Co przychodzi Wam na myśl, kiedy myślicie o Mauritiusie? Być może to białe piaszczyste plaże i turkusowe wody? A może zakochani nowożeńcy i luksusowe kurorty? Cóż, nie mylicie się, ale Mauritius ma o wiele więcej do zaoferowania, niż te stereotypowe doświadczenia. Niedawno odbyłem trzynastodniową wycieczkę na Mauritius. Celem podróży było doświadczenie "prawdziwego Mauritiusu" i własny wgląd w tą niezwykłą wyspę. Po zapoznaniu się z tak wieloma niesamowitymi stronami wyspy, wydaje mi się, że przylecieć tu i po prostu leżeć na plaży byłoby niewybaczalnym błędem.

Lot śmigłowcem nad Wyspą Południową
Jeśli szukacie czegoś wyjątkowego do zrobienia w trakcie podróży na Mauritius, to musi być to. Wyobraźcie sobie surowe szczyty górskie Mauritiusa, morskie rafy koralowe i bujne szmaragdowe lasy, widziane z lotu ptaka. Air Mauritius obsługuje 30-minutowe loty helikopterem z międzynarodowego lotniska Seewoosagur Ramgoolam (jedyne lotnisko na Mauritiusie). Nie musicie być maniakami lotnictwa, aby poczuć tę falę adrenaliny. Całe doświadczenie okazało się niezwykle ekscytujące, a widoki aż trudne do opisania.

http://planetescape.pl/oferty/#kraj/0/termin/0/typ/11/sort/asc

Port Louis
Stolica Mauritiusu, Port Louis, od dawna jest pomijana przez turystów, którzy przeważnie przybywają na rajskie wyspy w poszukiwaniu plaż. Ja chciałam poznać Port Luis, bo wiedziałam, że to tętniące życiem miasto pełne kultury, śladów historii i uroku jest idealnym miejscem do poznania bogatego dziedzictwa kulturalnego Mauritiusu. Wąskie uliczki dzielą się na różne dzielnice kulturalne, a uliczni sprzedawcy sprzedają wszystko, od tkanin po przyprawy. Najlepszym sposobem na odkrycie Port Louis jest wycieczka piesza lub rowerowa. Ja wybrałam tą pierwszą opcję i muszę przyznać, że niezwykle przyjemnie było zabłądzić wśród uliczek Port Louis.

Champs de Mars Racecourse
Jednym z elementów kultury Mauritiusu jest popularność wyścigów konnych. Słynny tor wyścigowy Champs de Mars znajduje się w Port Louis, więc nie mogłam odmówić sobie wizyty tym miejscu. Obiekt pochodzi z 1812 roku i jest to najstarszy tor wyścigowy na półkuli południowej, z czego mieszkańcy Mauritiusu są niesłychanie dumni. Otoczony skalistym pasmem gór, zapewnia fantastyczną scenerię podczas wyścigów. Odbywają się one w każdą sobotę. Tłumy mieszkańców biorą udział w tym wydarzeniu z pasją obserwując potyczki dżokejów i ich koni. Dzień spędzony na torze wyścigowym Champs de Mars stanowi autentyczny kawałek Mauritiusu. Powinien go doświadczyć każdy turysta.

Park Przyrody Casela
Moja wizyta w Casela Nature and Adventure Park była absolutną atrakcją "numer jeden" całej podróży i zachęcam wszystkich, którzy wybierają się na Mauritius, aby dodać to miejsce do swojego planu zwiedzania. Zanim przejdę dalej, chcę stwierdzić, że ogólnie nie lubię ogrodów zoologicznych i raczej unikam ich odwiedzania. Jednak Casela to o wiele więce, niż zoo. Zwierzęta mają świetną jakość życia i czują się tu bardziej jak w rezerwacie przyrody, niż w zoo. Położony w południowo-zachodniej części wyspy, w pobliżu Flic en Flac, Casela stanowi wspaniałą przygodę zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Atrakcji jest tutaj, co nie miara, a wśród nich safari autobusowe, safari na quadach, obserwowanie żyraf oraz obserwowanie dużych kotów. Jeśli kochacie zwierzęta, wizyta w Casela będzie punktem kulminacyjnym wakacji. Dla mnie było to niesamowite i fascynujące doświadczenie, którego nigdy nie zapomnę.

Warto przeczytać