Marzy Wam się wycieczka do Wietnamu? Kraj, który rozciąga się na 1600 kilometrów długości potrafi zaskoczyć swoją zmiennością, kiedy z zamglonej zatoki Ha Long przeniesiemy się nad zielone krajobrazy regionu Ninh Binh, a później na rajską wyspę Phu Quoc. Wietnamska kuchnia, a w szczególności street food to najlepsze wydanie azjatyckich smaków. Dokładając do tego fantastyczną kulturę, niezwykle miłe społeczeństwo i atrakcyjne miejsca, wycieczka do Wietnamu powinna znaleźć się wysoko na liście egzotycznych podróży. Zanim spakujecie walizki, powinniście przygotować kilka drobiazgów i przemyśleć kilka kwestii. Jakie pytania warto zadać przed wycieczką do Wietnamu?

Jaka pogoda jest w Wietnamie?
Wietnam w swojej turystycznej ofercie posiada kilka miejsc wypoczynkowych, jednak podróżuje się tu przez wzgląd na niezwykłość, różnorodność krajobrazu i wybór miejsc. Jak już wspomnieliśmy, Wietnam rozciąga się na ponad 1600 kilometrów, więc pogoda pomiędzy konkretnymi częściami kraju może być zupełnie różna. Dla przykładu, podróżując podczas polskiej zimy, północny Wietnam klimatem przypomina polską jesień, a południowy to już tropiki. Ogólnie, klimat Wietnamu można podzielić na strefę tropikalną i strefę umiarkowaną. Północne i środkowe regiony są podatne na oddziaływanie monsunu, wysokie temperatury i wilgotność powietrza, co za tym idzie – znaczne opady, tropikalne południe i chłodne regiony górskie. Dlatego pakując walizkę na wycieczkę do Wietnamu, trzeba przygotować się na wszystkie opcje, pod warunkiem, że będziecie podróżować przekrojowo, a nie zatrzymywać się w jednym konkretnym miejscu.

Dokumenty i szczepionki
W przeciwieństwie do Tajlandii, aby podróżować po Wietnamie potrzebna jest wiza. Sposobów na jej uzyskanie jest kilka, ale najprostszy z nich to wbicie wizy na lotnisku. Aby zrobić to bezstresowo, potrzebna jest promesa wizowa, wydawana np. przez biura podróży. Wydaje się ją na podstawie biletów lotniczych i zarezerwowanych noclegów. Promesa to czysta formalność! Pamiętaj, że musisz mieć ważny przez co najmniej 6 miesięcy paszport oraz pod ręką zdjęcie o wymiarach 4x6. Promesa jednokrotnego wjazdu do Wietnamu kosztuje 17 USD, a wielokrotnego 20 USD. Warto o tym pamiętać, jeśli chce się wyskoczyć na kilka dni np. do Kambodży czy Tajlandii. Bilety lotnicze pomiędzy azjatyckimi krajami są o wiele tańsze, niż te w Europie. Na podstawie promesy wydawana jest wiza, a jej koszt to 25 USD za jeden wjazd, 50 USD za wiele (podczas 30 dniowego pobytu). Innym sposobem jest staranie się o wizę on-line, koszt to 25 USD. Minusem tej opcji jest prawo – nie na wszystkich lotniskach lub przejściach granicznych taka wiza jest honorowana, poza tym można na nią czekać dość długo. Poza wizą i paszportem, należy wykupić ubezpieczenie podróżne. Może się przydać także międzynarodowe prawo jazdy. Dla własnego komfortu psychicznego, dobrze mieć pod ręką elektroniczną kopię paszportu, dostępną offline.

Kwestia pieniędzy
Jaką walutę najlepiej zabrać na wycieczkę do Wietnamu? Z państwami Azji Południowo-Wschodniej Europejczycy mają problem – nie zawsze znajdzie się tu bankomat, a płatność kartą płatniczą jest dostępna jedynie w bardzo turystycznych miejscach. Karty lubią też płatać psikusy i odmawiać dostępu do pieniędzy, np. jeśli nie zgłosimy podróży naszemu bankowi. W Wietnamie można wypłacać pieniądze z banków (polecamy tę opcję na początku, jest bezpieczna). Wietnamska waluta to dong, a przelicznik jest wręcz kosmiczny, bo 1 zł to ok. 6500 dongów. Łatwo więc o pomyłki i złe przeliczanie. Najłatwiej zabrać ze sobą dolary amerykańskie (wydane po 2007 roku) i płacić nimi (chociaż przelicznik może być niekorzystny), lub zamienić je na dongi. Pomocne mogą być aplikacje, które przeliczają waluty, byś uniknął oszustwa wydając większe kwoty. Do rozważenia jest korzystanie z popularnego Revoluta. Szczerze polecamy także rozeznać się w aktualnych cenach przed podróżą. Na forach internetowych znajdziecie pełno informacji o tym, ile kosztuje butelka wody, piwo czy posiłek. Na pewno będzie to pomocna informacja przez pierwsze dni, kiedy nie ma się rozeznania w panujących wokół warunkach.

Warto przeczytać