W kwietniu zaczyna się sezon na wycieczki do Peru, kraju leżącym w Ameryce Południowej, który słynie z ruin Machu Picchu, fotogenicznych lam, wymagających górskich szlaków w Kanionie Colca i największego jeziora wysokogórskiego na Ziemi, Titicaca. Podróż do Peru będzie szaloną przygodą, podczas której będziecie mieli okazję odkrywać najpiękniejsze zakątki świata. Jak przygotować się do podróży po Peru?

Dla kogo jest wycieczka do Peru?
Peru to kraj wymagający, a podróżowanie po nim różni się od typowych turystycznych kierunków. Nie znajdziecie tu rajskich plaż, turkusowej wody i palm. Perwuwiańskie wybrzeża oblewają wody Oceanu Spokojnego, które nie są zbyt ciepłe i nie sprzyjają słodkiemu lenistwu na kamienistych plażach. Peru to kierunek dla aktywnych osób o dobrej kondycji, które pragną krok po kroku odkrywać kolejne zakamarki przyrodnicze i tajemnice różnorodnych kultur. Najwięcej turystów odwiedza Peru w celu zobaczenia ruin Machu Picchu, jednego z siedmiu cudów świata pozostawionego przez starożytną cywilizację Inków, a ci, którzy mają więcej czasu idą kilkudniowym inkaskim szlakiem, by zwiedzić inne zabytkowe miejsca. Peru to dobre miejsce do trekkingów, wycieczek krajobrazowych i kulturowych, do smakowania peruwiańskiej kuchni i wspaniałej przyrody.

Kiedy najlepiej jechać do Peru?
Klimat Peru jest bardzo zróżnicowany, trzeba wziąć pod uwagę, że duża część kraju leży w wysokich górach, część zlokalizowana jest przy wybrzeżu, a część w puszczy amazońskiej. Z tego względu wyróżnia się trzy typy klimatu w Peru: przybrzeżną, andyjską i amazońską. Klimat przy wybrzeżach Peru, w okolicach Limy, jest łagodny; zimy są mgliste, podczas lata jest bardzo przyjemnie. Opady są niewielkie. Od czerwca do września jest tu raczej wiosennie, chociaż mgliście, a temperatura nie spada poniżej 15 stopni. W strefie andyjskiej, czyli okolica Machu Picchu, jeziora Titicaca i Cusco, temperatura i warunki pogodowe zależą od wysokości. Pora deszczowa trwa od września do maja, przy czym najintensywniej pada w lutym, kiedy szlaki na Machu Picchu są zamknięte dla turystów. W Amazonii panuje klimat tropikalny, jest gorąco i wilgotno, a temperatura powietrza przez cały rok wynosi 30-32 stopnie. Podsumowując, jeśli chcecie wybrać się do Peru i zwiedzić jak najwięcej jego zakątków, najlepszymi miesiącami do takiej wycieczki są czerwiec, lipiec, sierpień i początek września.

Jakich dokumentów potrzebuje się w Peru?
Dobra wiadomość dla tych, którzy nie lubią formalności wizowych. Obywatele Polski nie potrzebują wizy do Peru, jeśli pobyt w celach turystycznych nie przekracza 90 dni. Warunkiem przekroczenia granicy jest posiadanie paszportu ważnego przez co najmniej 6 miesięcy od dnia wejścia na teren kraju. Poza tym, honoruje się tu międzynarodowe prawo jazdy, chociaż w niektórych miejscach można przeczytać, że na polskie prawo jazdy także można wynająć samochód. Jeśli chodzi o szczepienia, to w Peru nie ma szczepień obowiązkowych, a zalecanie nie różnią się od światowego standardu. Polecamy odszczepić się na WZW typu A oraz tężec, a jeśli chcecie spędzić więcej czasu w dżungli Amazońskiej, przed wyjazdem skonsultujcie się z lekarzem-specjalistą od chorób tropikalnych. Wybierając się na górskich trekking po Andach istnieje ryzyko choroby wysokościowej, więc warto zaopatrzyć się leki i dać sobie kilka dni na aklimatyzację w nowym klimacie.

Czy w Peru jest bezpiecznie?
Państwa Ameryki Południowej nie cieszą się zbyt dobrą sławą, jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa. W europejskich mediach znajdziemy sporo informacji o mafiach i kartelach narkotykowych w Brazylii i Kolumbii, a na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych widnieją ostrzeżenia. Nie ma większego sensu rezygnować z wycieczki do Peru z powodu obawy o własne bezpieczeństwo. Należy jednak przestrzegać zasady bezpieczeństwa, nie nosić ze sobą dużych ilości gotówki, mieć elektroniczne kopie dokumentów i starać się „nie rzucać się w oczy” z drogą biżuterią lub sprzętem fotograficznym. W Limie, a właściwie w centrum, lepiej odpuścić sobie wieczorne spacery i nocne życie, o ile nie znacie żadnego lokalnego mieszkańca.

Warto przeczytać