Chiny to olbrzymi kraj, którego nie sposób ogarnąć umysłem. I nie tylko ze względów powierzchniowych, bo w Chinach przemieszczanie się pomiędzy miastami setki kilometrów to norma, ale także ze względów kulturowych. Państwo Środka, bardzo powoli, otwiera się na zachodnich turystów. Zwiedzając najważniejsze zabytki można poczuć się jak gwiazda – Chińczycy często proszą turystów o wspólne zdjęcia. Wycieczka do Chin, w szczególności dla kogoś, kto podróżuje do Azji po raz pierwszy, stanowi wyzwanie. Jak powinniśmy się do niej przygotować?

Jaka pogoda jest w Chinach?
Ze względu na olbrzymią powierzchnię Chin, niezwykle trudno odpowiedzieć na to pytanie. Podczas przygotowania do podróży, najpierw polecamy zrobić listę miejsc, jakie chcemy odwiedzić, a następnie sprawdzić warunki pogodowe jakie tam panują na przestrzeni roku. Należy wziąć pod uwagę również fakt, że Chiny to w dużej mierze państwo przemysłowe, a ilość fabryk znacznie wpływa na emisję szkodliwych substancji do powietrza. Jeśli planujesz odwiedzić Chiny w miesiącach zimowych, należy zaopatrzyć się w naprawdę dobre maski przeciw smogowi. Natomiast od końca maja do sierpnia przez kraj przetaczają się fale gorąca, co może utrudniać intensywne zwiedzanie. Nie zapominajcie wówczas o kremach z filtrem UV na odkryte części ciała, o okularach przeciwsłonecznych, nakryciu głowy oraz zaopatrzeniu się w duże ilości wody. Szybko zauważycie, że Chinki najczęściej chodzą pod parasolami, i nawet w największe upały ich garderoba jest pełna (często ubierają np. kurtki przeciwdeszczowe). Generalnie uważa się, że Chiny to kierunek całoroczny, w zależności od indywidualnych preferencji odwiedzającego i chęci doświadczenia określonych warunków. Poza południową częścią Chin (czyli pod Hong Kongkiem), nie znajdziecie tu typowych resortów z piaszczystymi plażami i lazurową wodą. Trzeba być przygotowanym na tłumy chińskich turystów, ponieważ w tym kraju turystyka wewnętrzna jest mocno rozwinięta.

Dokumenty i szczepienia
Podróże na inny kontynent to wyzwanie nie tylko organizacyjne, ale też zdrowotne. Zupełnie inna flora bakteryjna może pokrzyżować plany zwiedzania, a widmo groźnych chorób rozproszyć uwagę. Podczas wycieczki do Chin nie powinniśmy się o to zbytnio martwić. Kraj nie posiada listy szczepień obowiązkowych, jedynie zalecane, które nie różnią się od światowych standardów. Planując wycieczkę do Chin na dłużej niż 2-3 tygodnie, można rozważyć szczepienie na WZW A, dur brzuszny, tężec i polio. Najlepiej skonsultować to z lekarzem medycyny podróży. Jeśli chodzi o ryzyko zarażenia się malarią, w Chinach określane jest ono jako bardzo małe. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie odpowiedniej profilaktyki, tzn. ubieranie długich rękawów i długich nogawek, butów sięgających za kostkę i używanie moskitiery podczas biwakowania. Bardziej skomplikowaną kwestią, jeśli chodzi o wycieczkę do Chin, są formalności. Chiny z roku na rok zaostrzają przepisy wizowe i wydłużają wnioski. Nie znaczy to, że trudniej jest dostać wizę, ale wymaga to większego nakładu pracy. Dlatego planując wyjazd do Chin warto skorzystać z pomocy agencji wizowej lub biura podróży, które poprowadzą Was przez ten skomplikowany proces. Absolutnym wymogiem jest posiadanie ważnego paszportu. Przygotujcie się, że podczas zwiedzania będziecie go okazywać na każdym kroku. W Chinach turyści nie mogą samodzielnie wynająć samochodu, więc międzynarodowe prawo jazdy można zostawić w domu.

Waluta
Pytaniem, które pojawia się najczęściej, tuż za szczepionkami i sezonem na Chiny, jest pytanie o pieniądze. Walutą w Chińskiej Republice Ludowej jest juan. W Chinach na próżno szukać hotelu czy innego punktu usługowego, w którym można zapłacić przy użyciu karty płatniczej Visa lub Mastercard. Akceptuje się tu wyłącznie karty chińskie, a żeby takie konto otworzyć, trzeba mieć wizę stałego pobytu. Jeszcze do niedawna można było płacić za pomocą WeChat, najpopularniejszego tu komunikatora, jednak po aktualizacjach pozostała możliwość podpięcia jedynie karty chińskiej. Na wycieczkę do Chin trzeba więc wziąć gotówkę, najlepiej USD lub EUR, lub zamówić juany chińskie w polskim kantorze.

Warto przeczytać