Rok rocznie zastanawiamy się, jaką wakacyjną destynację wybrać? Nie rzadko cel naszej podróży uzależniony jest od zawartości portfela. Istnieją jednak oferty szczególnie przewoźników lotniczych, w których można dosłownie przebierać, gdyż oferują bardzo tanie bilety. Niezwykle często można „ustrzelić” tanie bilety na Zanzibar. Dlaczego więc, nie spróbować przeżyć wakacji swojego życia w Afryce? Co zabrać ze sobą, gdzie jeść i co zobaczyć na dzikim kontynencie?

Początki w Afryce

Urlop a Afryce, czyli na innym kontynencie, w innej kulturze, w innym środowisku niż europejskie, z pewnością będzie niezwykłą przygodą, której nie zapomnimy do końca życia. Co zrobić kiedy wylądujemy w Zanzibarze? Przede wszystkim, musimy załatwić sobie wizę. Jednak nie obawiajmy się papierologii – za wizę płacimy 50 dolarów i już możemy bez karnie poruszać się bo afrykańskiej ziemi. Na miejscu (na lotnisku), możemy wymienić dolary na szylingi tanzańskie, co warto zrobić. O transport z lotniska należy zatroszczyć się nieco wcześniej. Hotele posiadają możliwość podesłania taksówki, co opłaca się najbardziej i jest najwygodniejszą z opcji – oczywiście wybierzemy ją , mając do wyboru naganiaczy albo wielogodzinny przejazd miejskim, brudnym i śmierdzącym autobusem.

Gdzie spać, co jeść?

Afryka jest prawdziwym rajem dla miłośników owoców morza. Zaleca się spróbowanie red lobstera, czyli tzw. homara skalnego, wyglądem przypominającego okrągłego kraba. Popularną potrawa jest także ośmiornica przyrządzona w mleczku kokosowym. Warto spróbować wszelkich deserów na bazie owoców kakaowca. Nie należy jeść pizzy czy mięsa, gdyż sprzedawane na targowiskach, leży całymi godzinami na palącym słońcu. Najlepiej jest wybrać jeden z kliku domków położonych w ośrodku połączonych ze sobą domków bungalow, ponieważ położone są nad samym oceanem, posiadają baseny, bar oraz darmowy Internet w restauracji. Warunki panujące w środku nie są pięciogwiazdkowe i nawet możemy spotkać się z karaluchami, ale szum oceanu, czekające, co rano drinki w łupinie kokosa nad wielkim basem, a na obiad najlepiej przyrządzony homar na świecie za jedyne siedem dolarów - na pewno to zrekompensują. Nawet w pięciogwiazdkowych hotelach ponoć możemy przybijać sobie piątki z karaluchami - zmora całego Zanzibaru.

 

Warto przeczytać