Wiele osób słysząc o wyjeździe z dzieckiem do jednego z egzotycznych krajów, puka się znacząco w głowę, posądzając rodziców o skrajną nieodpowiedzialność. Kambodża w opinii większości zostałaby zapewne uznana za najmniej odpowiednie miejsce na rodzinną podróż życia. Lista wątpliwości nie ma końca. Insekty, malaria, brak higienicznych warunków, kuchnia odległa od naszego rosołu i pierogów… wymieniać można bez końca. Czy rzeczywiście wyjazd z dzieckiem do Kambodży nie ma racji bytu?

Co spakować na wyjazd?
Właściwie do Kambodży pakujemy to, co powinniśmy zabrać w każde inne miejsce wyjeżdżając z dzieckiem. Na pewno większej dokładności wymagać będzie pakowanie apteczki, zwłaszcza tej dziecięcej. Niezbędne mogą okazać się środki na problemy trawienne. Warto zaopatrzyć się także w preparaty na komary oraz kremy z filtrem. Przydać się może niewielki czajniczek, w którym zagotujemy wodę np. na mleko dla dziecka czy herbatkę rumiankową, gdy pojawiają się problemy żołądkowe.

Warto pomyśleć o moskitierze nad łóżeczko. Dobrą opcją jest także łóżeczko turystyczne. Takie rozwiązanie pozwala wybierać noclegi korzystniejsze cenowo, które posiadają całkiem komfortowe warunki, ale niestety nie posiadają dodatkowego łóżeczka dla dziecka.

Higiena przede wszystkim
Wiele osób zastanawia się czy Kambodża jest jest czystym krajem. Na pewno nie jest tak brudno, jak chociażby w Indiach. Jednak warunki w Kambodży odbiegają nieco od naszych standardów czystości. Do jadłodajni ulicznych nie wpada regularnie kambodżański Sanepid. Po ulicach spacerują bezpańskie psy. Spotkać można dzieci, które bawią się po prostu na chodnikach. Nikt nie biega za nimi z chusteczkami wycierając co chwilę rączki. Na pewno jednak nie ma się czego obawiać. W wielu hotelach czy restauracjach poziom czystości przekracza nasz europejski. Wystarczą standardowe środki ostrożności, by ochronić dziecko przed niebezpieczeństwami. Nie trzeba przecież nikomu przypominać o częstym myciu rąk, niejedzeniu owoców wprost ze straganów czy piciu butelkowanej wody.

Zakup produktów dziecięcych
Większość rodziców, bez względu na to, gdzie się wybiera z dzieckiem, zabiera własne produkty żywnościowe np. mleko czy gotowe słoiczki. W dużych miastach Kambodży bez trudu kupimy mleko, pieluchy czy nawilżone chusteczki. Co prawda, słoiczków jest mniej, jednak wystarczy poszukać w dużym supermarkecie, a na pewno jakieś się znajdą. Może być problem z mlekiem modyfikowanym. Z tego względu, że dostępne jest tu w naprawdę dużych pojemnościach. Wybór jest również mocno ograniczony. Za to pieluszki można kupić w opakowaniach po kilkanaście sztuk, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem.

A co z jedzeniem?
Dla dziecka najlepszym wyborem będzie oczywiście ryż w różnych postaciach np. z łagodnym sosem. Dzieciakom przypadną do gustu z pewnością małe szaszłyki. W lepszych restauracjach mamy poza tym dostęp do typowych dań kuchni zachodniej, a nawet specjalnego dziecięcego menu. Do picia najlepiej wybrać zwykłą, butelkowaną wodę. Jednak dziecko spokojnie może spróbować świeżego soku z kokosa. Na pewno należy zrezygnować z ulicznego jedzenia. W przeciwieństwie do np. tajskiego street food, ten w Kambodży raczej nie zachęca do degustacji.

Warto przeczytać