Nad brzegiem Perfumowej Rzeki góruje Cytadela – twierdza, która dominuje nad miastem. Jej obecność jest świadectwem wspaniałej, królewskiej przeszłości kraju, mówi jednak wiele również o późniejszych zawirowaniach wojennych. Szukając genezy twierdzy-pałacu powinniśmy przyjrzeć się Gia Longowi – pierwszemu cesarzowi reprezentującemu dynastię Nguyen. To właśnie on zainicjował jej budowę, a następcy cesarza nie ustawali w wysiłkach, aby ją zdobić i uzupełniać jej wyposażenie.

Na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo, już wkrótce o cytadeli zaczęto więc mówić jako o jednym z najpiękniejszych dworów znajdujących się w cesarskiej Azji. Musiała zresztą robić wrażenie, skoro zajmowała powierzchnię przekraczającą pięć kilometrów kwadratowych, a wewnętrzne dziedzińce i pasaże tworzyły prawdziwy labirynt. Podobnie, jak miało to miejsce w przypadku pałacu cesarskiego w Pekinie, cytadelę chroniono wieloma umocnieniami. Za wałami mieściła się zatem siedziba rodziny cesarskiej i to właśnie ona była jej sercem. Nosiła ona miano Zakazanego Miasta, a nazwa ta wcale nie była dana na wyrost biorąc pod uwagę to, że poza samą rodziną cesarza mogła tu przebywać jedynie jej służba. Wchodząc do cytadeli dziś wykorzystuje się przede wszystkim Bramę Południową ulokowaną bezpośrednio nad Rzeką Perfumową. Do bramy i na Dziedziniec Ceremonii idzie się Mostem Złotej Wody. Turyści powinni to docenić w szczególny sposób, niegdyś bowiem przywilej korzystania z mostu należał wyłącznie do władcy. Za Dziedzińcem Ceremonii znajduje się Pałac Niebiańskiej Harmonii, budynek szczególny nie tylko dlatego, że budowano go ponad 30 lat, ale i ze względu na to, że właśnie w nim miały miejsce wszystkie uroczystości o kluczowym znaczeniu dla państwa i dynastii panującej. Tuż za pałacem znajdowały się Złote Wrota, tych jednak nie zobaczy już żaden dzisiejszy turysta. Zniszczono je w roku 1947 w pierwszej wojnie indochińskiej i stało się tak nie bez przyczyny, właśnie Złote Wrota prowadziły bowiem do Zakazanego Miasta. Siedziba rodziny cesarskiej nie miała zresztą zbyt wiele szczęścia, gdy analizuje się historię najnowszą Wietnamu. Bombardowali ją zarówno Francuzi, jak i Amerykanie, w pewnym momencie pozostały z niej więc już tylko ruiny. Taki los spotkał między innymi pałac królewski, mieszkania należące do konkubin, pałac królowej oraz królewski harem. Odbudowa ruin jest jednym z ważniejszych zadań i postępuje sukcesywnie. Do tej pory odbudowano już Bibliotekę Królewską i Teatr Królewski, na uwagę zasługuje przy tym to, że w tym ostatnim już od jakiegoś czasu regularnie odgrywane są przedstawienia. We wschodniej części królewskiego miasta można przyglądać się fundamentom skarbca oraz Świątyni Przodków, odbudowano już jednak Bramę Miłosierdzia. Prace rekonstrukcyjne odbywają się też w części zachodniej cytadeli, gdzie odbudowano już kilka pawilonów i świątyń znajdujących się w części mieszkalnej należącej do matki króla.

Turyści mogą też podziwiać zrekonstruowany Pałac Wieczności. Chcąc przekonać się, jak wyglądała cytadela przed wiekami warto zajrzeć również do Świątyni Królewskich Przodków, która świeci dawnym blaskiem. Do naszych czasów przetrwał również Pawilon Sławnych Dusz – miejsce szczególne, bo będące punktem, w którym znajduje się 9 Dynastycznych Urn symbolizujących moc oraz trwałość cesarskiej dynastii Nguyen. Cytadela Hue jest miejscem wyjątkowym nie tylko w samym Wietnamem. Uznaniem dla tej wyjątkowości była podjęta w 1993 roku decyzja o tym, aby umieścić ją na liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

 

 

Warto przeczytać